Pomimo przejść życiowych nie poddałam się i zawalczyłam o siebie. Nie pozwalam ślepemu losowi by mnie bezwiednie prowadził. Wyznaczam cel, realizuję go, by na końcu śmiało powiedzieć, że jestem z siebie dumna. Staram się, żyć w zgodzie ze sobą, żeby każdego ranka śmiało spoglądać w lustro. Czerpię chwile garściami, by choć ulotne, zostawiły trwały ślad słusznie podjętych decyzji. Moja siła sprawia, że jestem wyjątkowa.
MAMA TRÓJKI to charakterystyczny humor, który idzie w parze z niewybrednymi tematami. Pod przewrotnym tytułem kryje się zaskakująca treść, która ma niewiele wspólnego z blogiem rodzicielskim. Do bloga dołączył również tato - Marcin.
12 komentarze
Jadę do Was! Pięknie tam :)
OdpowiedzUsuńsielsko-anielsko....na pewno wypoczęliście, co? :)
OdpowiedzUsuńcudnie!
Wypoczywamy,na tyle ile dzieci nam pozwolą, jesteśmy tu do soboty :)
UsuńMieszkam tuż obok Mazur a jeszcze nigdy nie byłam tam na urlopie czyli wyjeździe dłuższym niż 1 dzień.
OdpowiedzUsuńNajwyższy czas nadrobić :)
UsuńPięknie, nigdy ie byłam na mazurach /Mariola.
OdpowiedzUsuńKiedyś dotrzesz i na mazury :)
Usuńzapomnialam jakie mazury piekne.moje korzenie sa z tych okolic...ahhh jak ci zazdroszcze ;) a tak pozytywnie... :)
OdpowiedzUsuńCzasem warto choć na chwilę wrócić do korzeni, choćby poprzez zdjęcia :) <3
UsuńNo i dotarliście! Jak podróż?
OdpowiedzUsuńCałkiem przyjemna, choć godzinę jechaliśmy przez Łomżę ;)
UsuńNajważniejszą, że cali i niektórzy zdrowi :D
Usuń