W okresach większego ryzyka zachorowań zawsze podawałam dzieciom suplementy diety na uodpornienie, z mniejszym bądź większym skutkiem. Jednak tej jesieni nie miałam już pomysłów, co podawać najmłodszej, gdyż zeszło roczna fala chorób trwała do samego lata.
Z pomocą przyszła mi teściowa oraz sąsiadka. Dostałam od nich pierwsze torebki ziół. Wiecie, że herbaty ziołowe to nie jest "sieczka"-herbatka ekspresowa? Sąsiadka nasuszyła macierzanki (dziękuję za prezent), którą co rano zaparzałam wraz z anyżem, koprem włoskim i rumiankiem dla dzieci do picia. Miesiąc później trafiłam na nagietek, włączyłam go do swojej kompozycji ziół.
Dlaczego dzielę się z wami zielarskim odkryciem? Od jesieni moje dzieci są zdrowe. Nawet epidemia anginy, która szaleje obocznie, nie dopadła ich. Zioła działają, gdy stosuje się je długotrwale, nie należy również przesadzać i przedawkowywać ich (wszystko w nadmiarze jest szkodliwe). Proponuję dziś zioła wzmacniające odporność.
Jak robię herbatę? Porcja na duży kubek: szczypka każdego z ziół, zalewam gorąca wodą, czekam ok 8 min, odcedzam dodaję odrobinę soku z kwiatu czarnego bzu lub mniszka lekarskiego (robię sama) i podaję do picia. Moja mama od lat stosuje szklankę rumianku z łyżeczką miodu- również nie zauważyłam, żeby chorowała. Oczywiście, należy najpierw wykluczyć alergię na zioła, czy miód. Najmłodsza córka ma wysypkę po soku z jarzębiny-zaniechałam podawania do herbaty.
Działanie ziół:
- MACIERZANKA- odkażające, ściągające, wykrztuśne, pobudzające trawienie. Napar zalecany przy nieżytach górnych dróg oddechowych i przewodu pokarmowego. Stosowanie zewnętrzne: płukanka jamy ustnej i gardła, przemywanie skóry o rozszerzonych porach.
- NAGIETEK- żółciopędnie, przeciwbakteryjnie, przeciwzapalnie. Napar zalecany przy stanach zapalnych jamy ustnej, nieżycie żołądka, czy jelit. Można również płukać gardło. Na trudno gojące się rany, żylaki, suchą cerę, zapalenie spojówek, czy opryszczkę -zaleca się okłady z naparu (oczywiście o znacznie większym stężeniu niż te do picia).
-ANYŻ- nasiona anyżu znane są jako środek pomagający w redukcji gazów i wzdęć, oraz uspokaja problemy trawienne. Zioło to jest dawane niemowlętom i dzieciom w celu łagodzenia kolek. Ludzie starsi również mogą je stosować do łagodzenia nudności i niestrawności. Antyspazmatyczne właściwości nasion anyżu powodują, że jest on pomocny przy bólach menstruacyjnych, astmie, kokluszu i innych konwulsyjnych kaszlach, przy zapaleniu oskrzeli. Uważa się, że anyż zwiększa produkcję mleka u matek karmiących, jak również może być pomocny w leczeniu impotencji i oziębłości. Olejek aromatyczny z anyżu jest stosowany na podobne dolegliwości, jest również używany zewnętrznie na wszy i świerzb.
-RUMIANEK- ma zastosowanie rozkurczające, przeciwzapalne, przyspieszające gojenie się ran, dezodorujące, antybakteryjne. Stosowanie wewnętrzne zalecane przy: stanach zapalnych żołądka jelit oraz jamy ustnej. Zewnętrznie: ranach, oparzeniach,owrzodzeniach, alergiach, zapaleniach górnych dróg oddechowych-inhalacje.
-KOPER WŁOSKI- należy do ziół przeciwgorączkowych, przeciwkaszlowych i napotnych, dlatego sprawdzi się w przypadku przeziębienia. Często stosuje się go w schorzeniach dróg oddechowych jako środek wykrztuśny, np. w postaci olejku koprowego, który łączy się z mlekiem, cukrem albo miodem. Pomaga przy kłopotach z wypróżnieniem, posiada również właściwości przeciwskurczowe, działa wiatropędnie i pomaga we wzdęciach, odbijaniu, nudnościach i bólach brzucha różnego typu – zawdzięcza to obecności olejków eterycznych. To dlatego herbatki z kopru włoskiego albo syropy z wyciągiem z tej rośliny są dobre na kolki niemowlęce.
Kto skusi się na herbatki ziołowe? Torebka ziół w sklepie zielarskim to koszt ok 2,60zł (starcza na ok 2-mce). Chętni na koleją porcję porad z ziołami? Interesuje was pokrzywa,koniczyna, czy skrzyp?
Zainteresowałam cie? Polub.
26 komentarze
Tak ziola to odpowiedz natury na wolanie o pomoc w moim domu byly stosowane od zawsze
OdpowiedzUsuńja dodam od siebie jeszcze herbatę z czystka. Podobno świetna, właśnie zaczęłam ją nam zaparzać codziennie w celu uniknięcia infekcji jakie mega często łapiemy.
OdpowiedzUsuńDopiero weszłam w herbaty ziołowe, poczytam o czystku :)
UsuńPije czystkę. Polecam
UsuńCzystek poznałam jak siostra zachorowała na boleriozę
Usuńgenialne zioło
Dzięki za ten artykuł. Przekonałaś mnie do tych ziół:)
OdpowiedzUsuńBardzo proszę, pij an zdrowie.
UsuńTe zioła mnie zaciekawiły :) Osobiście wolę dary natury od jakiś specyfików. Zamiast robić zapas syropów z apteki wolę porobić soki z malin, jeżyn, bzu czarnego , pigwy i czubków sosny, jagód.
OdpowiedzUsuńOprócz tych soków, które podałaś robię jeszcze z jarzębiny i aronii oraz miody z mlecza :)
UsuńTeściowa mi mówiła o tym miodzie ale nigdy nie robiłam bo nie wiem jak ;)
UsuńJak tylko zacznie pojawiać się mlecz na łąkach wrzucę przepis na syrop i miód (miód w kilku wersjach smakowych i kolorystycznych). Przepis sprawdza mi się od prawie 20 lat i jest bardzo prosty :))).
UsuńTo chyba ja też musze spróbować. Przez ostatni miesiąc moja cała moja trójka (4 lata, 2 lata i trzecie 4 miesiące) była na antybiotyku, a najstarsza córki to już nawet drugi antybiotyk w tym miesiącu. Już siły nie mam, bo te wszystkie witaminy, miód itp nie pomagają. Ziół jeszcze nie próbowałam. A czy jest jakaś gotowa mieszanka takich ziółek, gdzieś do kupienia na szybko:) bo jak wiadomo z trójką maluchów to wszystko na szybko:)
OdpowiedzUsuńO podawanie maluchowi pytaj swojego pediatry, ja zawsze konsultuję podawanie ziół i domowych syropów z lekarzem (konsultowałam, gdy były młodsze).
UsuńA apteczne zioła są ok?
OdpowiedzUsuńBo swoich nie mam ;-)
Mam miód - swój bez mała, bo sąsiada pasieka się u nas żywi :-D
Ale ziół nie susze ;-)
Nie wiem, czy w aptece są zioła w torebce, czy w torebkach, jak herbatki ekspresowe-te ostatnie to odpadki-sieczka.
UsuńJa sama piję taką mieszankę na chorobę: nagietek, siemię lniane, rumianek, czarny bez. Ale nie wiedziałam że dzieciom mogę już też to podawać. Oni na razie tylko rumiankową pili i lipę na okrągło- mam własną suszoną :)
OdpowiedzUsuńPrzy dzieciach ostrożnie z siemieniem lnianym, najwyżej raz w tygodniu, ale chyba jeszcze twoje za małe.
UsuńU nas też królują ziołowe herbatki:-)Zaparzam dzieciom herbaty- ziołowa,rumiankową,meliskę i.t.d dodaje soku z owoców bzu czarnego,soku z kwiatów bzu,soku z jarzębiny z twojego przepisu:-)No i jakoś się trzymamy narazie:-)
OdpowiedzUsuńTwój wpis mnie nie zdziwił, zioła hodujemy na balkonie, a potem suszymy. Na odporność polecam też egzotyczny hibiskus, większość infekcji kończymy na katarze, ospę moje dziecko przeszło bez jednego kichnięcia, o temperaturze nie wspomnę. Żarła cytrynę jak jabłko na początku, choć inne ziółka też jej dolewałam do kompotu (gołe musiałabym dosładzać, czego nie lubię bojąc się o jej zęby, a więc miód odpada, bo zawiera dużo cukru w cukrze).
OdpowiedzUsuńA jak nazywa sie opakowanie tych ziół???
OdpowiedzUsuńKupuję każde osobno i łączę.
UsuńO, super, że pomagają.
OdpowiedzUsuńKupcie, dużo jeździcie, po co się narażać na wirusy ;)
UsuńFajny, bardzo przydatny post. Bardzo lubię miętową herbatę :)
OdpowiedzUsuńNa pewno wypróbuję! lecę jutro do zielarskiego :)
OdpowiedzUsuńMoja córka uwielbia herbatki ziołowe, najbardziej rumianek i miętę :)
OdpowiedzUsuń