Widzisz na teście ciążowym dwie kreski. Po pierwszym szoku zaczynasz się cieszyć, by za chwilę bać się tego, jak facet może na taką wiadomość zareagować? Zaskoczenie i standardowe pytanie „ale jak?”. Tu masz pole do popisu, wyjaśniasz mu na przykładzie pszczółek i motylków. Pytasz, czy wie, do czego prowadzą wasze igraszki, po czym wyjaśniasz na przykładzie wspomnianych pszczółek i motylków. Jednak może okazać się, że owady do niego nie dotarły, wtedy musisz wyczuć co to za typ?
1. Wioskowy głupek.
Wielki uśmiech, przerażenie w oczach. Naturalną reakcją będzie spicie się do nie przytomności, oznajmienie całemu światu, że zostanie tatusiem. Tak, zadzwoni nawet do biura obsługi klienta i profilaktycznie zamówi pakiet rodzinny w swojej sieci.
2. Luzak.
Super, luz, wypali fajkę lub dwie, wyprawką zacznie martwić się, gdy dziecko skończy jakieś piętnaście lat. Spoko, nic się nie dzieje, świat nie zwariował, o co tyle krzyku.
3. Maminsynek.
To powie mamusi i mamusia już wam życie zaplanuje, łącznie z emeryturą i grafikiem, kiedy macie plan na sex, byle nie za często, bo synuś się może przemęczyć. W niczym nie pomoże, za to wtrąci we wszystko. Synuś słowem się nie odezwie.
4. Tatusiek.
Dzień po usłyszeniu, że zostanie tatusiem, wykupi wszystkie pozycje w księgarni na temat ciąży, Będzie o ciąży wiedział więcej niż ty, a po miesiącu będzie w ciąży bardziej niż ty. Przewidzi twoje samopoczucie, zamęczy zdrowym odżywianiem, kupi wyprawkę pod swój gust i przeżyje za ciebie wszystko. Podczas porodu zemdleje i zostawi cię samą w najważniejszym momencie.
5. Milczący.
Przyjmie wieść o ciąży ze spokojem, nawet cię przytuli. Zachowa dystans. Zacznie żyć twoim stanem dopiero wraz z kopniakami, które będą przechodziły przez twój brzuch. Wtedy się mocniej zaangażuje. Emocje dopadną go przy narodzinach i będzie najwspanialszym tatusiem na świecie.
Podobne artykuły
Znalazłaś/znalazłeś swój typ? Polub i napisz o nim.
poprzedni post: pierwsza wycieczka przedszkolaka, poradnik dla rodzica
22 komentarze
Mój mąż to połączenie luzaka z milczącym. Przecież nie ma się czym ekscytować, jest tak jak chciał czyli będzie syn/córka - zależnie od życzenia. Mnie hormony szaleją (płaczę i śmieję się na zmianę), a on wyluzowany, spokojny. Ja rzygam od 6 rano do 2 w nocy przez całą ciążę, a on przychodzi i pyta: "znowu cię męczyło?".
OdpowiedzUsuńDopiero taki spokój potrafi wyprowadzić z równowagi ;)
UsuńMilczący zdecydowanie ale jest świetnym tatusiem muszę przyznać :)
OdpowiedzUsuńOj fajni ci milczący :)))
UsuńJestem w takim razie potworną szczęściarą, a Pan Mąż nie mieści się w stereotypach. Po pierwsze sam kupił test ciążowy, po drugie robił go (prawie) ze mną, albo przynajmniej czekał ze mną. I do tego ucieszył się, był moją opoką, a nawet zaczął szukać oferty domu dla nas :D Ale, że nie mogliśmy się dogadać w tej kwestii to wynajął dla nas mieszkanie i gadał do brzucha już od pierwszych chwil.
OdpowiedzUsuńKażdy reaguje inaczej o eufori popzrez niedowierzenie z wyparciem włącznie, nie opisałam każdego typu, takie opracowanie mogłoby byc cyklem, ilu facetów, tyle reakcji ;) Gratuluję partnera :)
UsuńNo, dobra, wychodzi na to, że chyba mieszanina stanów 2 i 5
OdpowiedzUsuńA może masz jakiś sprawdzająco/weryfikujący test/quiz opracowany? ;)
podwójna osobowość ;)
UsuńMój to przyjął nawet dość spokojnie, ale optymistycznie :-).
OdpowiedzUsuńTyp "zabij go, gdy to usłyszysz", facet który spyta cię, czy to na pewno JEGO dziecko.
OdpowiedzUsuńMojej koleżance tak się zdarzyło. Nie życzę żadnej dziewczynie żeby usłyszała coś takiego od chłopaka :/
Fajnie to opisałaś. Ta reakcja jeszcze przede mną - chociaż przewiduje miks reakcji numer 1 i numer 5 ;)
OdpowiedzUsuńPiąteczka :) :)
OdpowiedzUsuńWielki uśmiech i chwalenie się całemu światu a potem już milczący :) dziewczynki mają super tatę ;)
OdpowiedzUsuńNo ja to typowo milczący ;)
OdpowiedzUsuńDobry tata :))))
UsuńMój mąż mnie zawsze straszył, że jak zajdę w ciąże to zapyta się mnie czy wiem z kim :-). Jak doszło do ciążowej sytuacji, jednak nie zapytał.
OdpowiedzUsuńMój dwukrotnie milczący, zobaczymy za trzecim😁 już w krótce.
OdpowiedzUsuńMój dwukrotnie milczący, zobaczymy za trzecim😁 już w krótce.
OdpowiedzUsuńU nas bardziej opcja piata, na początku mnie pocieszał ryczącą w kąciku, że to nasza wspólna sprawa i jakoś sobie poradzimy (ciąża nie była planowana), a potem wspierał mnie na każdym etapie. Taki partner to skarb :)
OdpowiedzUsuńMilczący, choć na początku nie aż tak "pozytywnie" milczący ;)
OdpowiedzUsuńU mnie panika total, odrazu drink i fajek, pomimo, że nie pali! ogólnie dość planowane, więc jestem zdziwiona reakcją, może jak przetrawi to będzie lepiej? hmm....
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam do fragmentu o poczuciu przez "milczącego" kopniaków i pomyślałam "O to mój mąż". I rzeczywiście ciąg dalszy też się zgadza :-)
OdpowiedzUsuńmamariola